czwartek, 8 listopada 2012

Jeżyk, a alergia.

Coraz popularniejszym zwierzakiem w ostatnich czasach dla alergika stał się właśnie jeżyk.
Większość osób pytających o malca z naszej hodowli pyta również o możliwość uczulenia.
Wiele hodowli podaje bowiem, że jeżyki są zwierzakami, które nie uczulają. Ja jednak bałabym się tego stwierdzenia, wolałabym jednak napisać iż ja osobiście nie spotkałam się z tym by jeżyk uczulał.
A trzeba przyznać, że część ze znanych mi alergików zarówno regularnie jak i sezonowo przyjmujących różnorakie leki, jeżyki ma i nie odczuwa żadnego dyskomfortu z powodu iglastego domownika.

Potwierdzonym jest bowiem fakt, że jeżyki gubią znacznie mniej naskórka niż zwierzęta typu psy, koty, czy króliki i świnki morskie oraz praktycznie w ogóle nie gubią futerka. Zapewne także z tego faktu, że mają go bardzo mało, jest ono delikatne i znajduje się ono głównie na spodniej części ciała zwierzątka.

Po co więc mój post skoro więc jeżyki są takie bezproblemowe w tym temacie?

Otóż część ludzi nie zastanawia się nad tym, co z otoczenia jeża może jeszcze być alergenem.
Wszystkiego rodzaju podłoże wykorzystywane do terrariów, czy także niektóre zabawki mogą być przyczyną tego, że uporczywa choroba się odezwie.

Chciałam więc zaproponować dla was najlepsze wyposażenie jeżowego terrarium przystosowane także dla alergików.

Powszechnie wiadomo, że elementy drewniane, żwirki, trociny czy także niektóre zabawki mogą być uciążliwe w przypadku gdy w domu jest osoba uczulona. Nie ma się jednak, co zamartwiać. Gdyż można te elementy całkowicie usunąć z jeżowego wyposażenia.

Jak to zrobić? Nie ma nic prostszego.

Jeżyki są uznawane, za zwierzaki czyste i wyjątkowo zdolne. To nie mit, bowiem bardzo łatwo jest nauczyć jeżyka załatwiania się do kuwety wypełnionej bentonitowym żwirkiem zbrylającym dla kotów (Bardzo ładnie pochłania zapach, a dodatkowo ułatwia oczyszczanie kuwety z nieczystości). Otóż te kolczaste malce mają wyjątkowo wyostrzony węch przez, co niemalże instynktownie znajdują właściwy kąt, gdzie znajduje się jeżowa toaleta. Z początku wiadomo trzeba pilnować by usuwać wszystkie przypadkowo nietrafione brudki, jednak zdolność do nauki jeży nie została przeceniona więc można liczyć iż malce szybko zaakceptują wprowadzony przez opiekunów porządek.

Co jednak z resztą terraria? Jeżykowi było by pewnie bardzo niewygodnie i chłodno gdyby miał spać bez żadnych miękkich dodatków. Dlatego też polecam zakup jakże popularnej w polskich łazienkach maty prysznicowej, takiej zrobionej z gąbczastych ruloników. Maty te mają jeszcze jedną dodatkową zaletę prócz swej miękkości. Przepuszczają one bowiem bardzo dobrze wszelaki płyny tak więc możemy być pewni iż mata od wierzchu będzie zawsze sucha nawet w przypadku wylania wody lub pechowego jeżowego nietrafienia w kuwetę. Dobrym więc zabezpieczeniem będzie gdy pod taką matę umieścimy psią pieluchę lub po prostu dostępny w każdej aptece podkład higieniczny. I od czasu do czasu skontrolujemy jego stan. Dodatkowo by jeżyk miał się w czym zagrzebać polecam udostępnienie malcowi skrawków polaru lub innego miękkiego materiału.

Natomiast, co do wszystkich drewnianych sprzętów, polecam po prostu zastosować ich plastikowe zamienniki. Mamy ich aktualnie na rynku całkiem spory wybór tak więc dopasowanie dodatków zależy już od Państwa. Tunele z PCV, plastikowe kołowrotki, domki, piłeczki. W sklepach możemy znaleźć wszystko, co tylko nam przyjdzie do głowy.

Tak przygotowane terrarium nie dość iż pozwoli na znacznie dłuższe utrzymanie czystości, będzie także dużo lepiej przystosowane do wrażliwych właścicieli małego kolczastego stwora.

Życzymy więc owocnego planowania przemeblowań w terrariach waszych podopiecznych.


niedziela, 2 września 2012

Przeprowadzkowo



Ostatnimi czasy hodowla przeżyła małe zawirowanie. Niespodziewana przeprowadzka tym razem w okolice ul. Grabiszyńskiej. Nie powiem trochę dało nam to w kość gdyż przewiezienie nawet małej jeżowej hodowli to potwornie duże zamieszanie. Mam jednak nadzieję iż tutaj uda nam się pozostać dłużej. Jednak nasze mieszkaniowe zawirowania dały mi dużo do myślenia pod kontem zakwaterowania jeżyków.
Pierwszy wniosek jaki wyciągnęłam z tej przygody to to iż muszę w końcu kupić swój porządny jeżowy regał na który wejdą ładnie wszystkie terraria, a nie tak jak teraz zastawiają całą jedna ścianę zmniejszając przestrzeń w mieszkaniu nie tylko dla mnie, ale także dla jeżyków na wybiegach.  
Drugi natomiast zachowam częściowo dla siebie. Gdyż premierę mojej kreatywności wolałabym ogłosić dopiero w momencie jej realizacji, czyli za jakiś tydzień – dwa. Cieszę się, że pomysł ten nawiedził mnie właśnie teraz gdzie i tak na ten  miesiąc planowałam zakup kilku jeżowych domków.
Jeśli natomiast pomysł wypali i jego koszty nie będą zmiatać z nóg każdego przeciętnego zjadacza chleba, kto wie może nawiąże stałą współpracę w tym temacie…

Wracając jednak do nas. Jeżowce bardzo spokojnie zniosły przeprowadzkę częściowo już zwiedziły nowe kąty, nie omieszkały oczywiście próbować zjeść mojego łóżka, które nie jest jeszcze znane wszystkim naszym podopiecznym natomiast Adelejda zadowolona powrotem owego mebelka tak jak za nie tak znów dawnych czasów wgramoliła się na nie i zakopała w pościeli. Czeka nas jeszcze trochę pracy bowiem nadal na parapetach stoją pudełka, a w szafie część ubrań leży spakowana w worki jednak powoli dochodzimy do siebie i może niedługo uda nam się zrealizować pomysł przyjmowania u nas gości zainteresowanych zakupem jeżyka. Tak więc oczekujcie dalszych wieści w tym temacie i do zobaczenia niebawem, gdy tylko uda nam się znów podłączyć do stałego łącza internetowego. :)

Więcej informacji od nas jednak dużo bardziej zwięzłych znajdziecie na naszym fanpagu hodowli Pigmejeżki na facebooku

czwartek, 23 sierpnia 2012

Jeż pupilem domowym. Możliwe czy nie?


Czy jeż może być domowym pupilkiem?
Odpowiedz brzmi - Oczywiście, że tak!
Od lat ludzie trzymają w domach psy, koty, świnki morskie, chomiki czy króliki, więc dlaczego by domowym pupilem nie miał zostać jeżyk.
Będąc jakiś czas temu na wystawie myszy rasowych Związku miłośników i hodowców myszy rasowych na targach Pet Festiwal w Łodzi zderzyłam się ze zdaniami ludzi, którzy strasznie się dziwili, że jeże mogą być aż tak kolorowe oraz, że można się z nimi zaprzyjaźnić tak jak ze świnką morska czy królikiem. Do tej pory bowiem widzieli tylko szarobure jeżyki, które czasem wchodziły na ich podwórka czy maszerowały wieczorami gdzieś w dal, a gdy tylko człowiek za bardzo się do nich zbliżył one zwijały się w wielką kolczastą kule dopóki nie zostawiło się ich w spokoju, ani myślały wrócić do mobilnej formy. Również znajomi byli bardzo zaskoczeni gdy mówiłam, że hoduje jeże, jednak zaraz potem wszystkim tym ludziom nasuwały się pytania. Co taki jeżyk je? Czym się różni od jeża europejskiego? Jakie ma wymagania mieszkalne? Czy jego igły są bardzo ostre, a także czy można się z jeżykiem zaprzyjaźnić.
Domowe jeżyki różnią się znacznie od dzikich szaraczków, dokładnie tak jak dzika mysz od myszy domowej. Jeżyki Pigmejskie zwane także Afrykańskimi nie są bardzo wymagającymi zwierzakami domowymi, a koszty ich utrzymania wcale nie są tak wysokie jak można wnioskować po koszcie jeżyka. Zwierzaki te do szczęścia potrzebują dużej klatki lub terrarium, w miarę stałej temperatur w granicach 20-26*C, stałego dostępu do wody, dobrej kociej karmy oraz dużo miłości i uwagi. **Jeżyk któremu zapewnimy to wszystko odwdzięczy nam się miłością i zaufaniem, które zobaczymy po wielkiej dozie ufności jaką maluch szybko zacznie nas obdarzać.
Tak więc podsumowując powtórzę jeszcze raz. Jeżyki mogą być tak samo dobrym pupilem, co świnka morska, chomik czy królik. Tylko od nas zależy, którego z tych zwierzaków wpuścimy do domu i serca.
**”Zwierzaki te do szczęścia potrzebują dużej klatki lub terrarium, w miarę stałej temperatur w granicach 20-26*C, stałego dostępu do wody, dobrej kociej karmy oraz dużo miłości i uwagi.” – Więcej o szczegółach wymogów jeżyków Pigmejskich w przyszłych postach.